Strona główna Życiorys Pisma ks. Ziei Relacje Artykuły Wydarzenia Kwartalnik Kontakt >>> |
Ks. Jan Zieja Przyjdź, Panie! 257. Dajcie jałmużnę, a wszystkie rzeczy będą wam czyste (Łk 11, 37-42) Jezu! Przywróciłeś wszystkim rzeczom i sprawom ich naturalną przez Boga nadaną czystość moralną. Poprzez gąszcz przykazań i przepisów religijnych, rozumianych po faryzejsku, wyrąbałeś nam tę ścieżkę prostą i widną. Nauczałeś, że wszystkie inne przepisy muszą się wykazać, że stąd się wywodzą albo że dotąd zmierzają. Jałmużna, słowo tak dziś niemiłe - w duchu Twojej nauki to nie rzucanie kilku groszy żebrzącemu - na odczepne albo z próżności czy pychy, albo dla faryzejskiego "uspokojenia" swojego sumienia. "Dajcie jałmużnę, a wszystko będzie wam czyste" - znaczy: wypełniajcie czynami swoimi najwyższe przykazanie miłości Boga i bliźniego, a gdy tak będziecie postępować - z całą swobodą przyjmujcie wszystkie dary Boże, przygotowane dla was na ziemi przez Ojca waszego Niebieskiego. Miłować Boga i bliźniego i swobodnym okiem patrzeć na czysty Boży świat - do tego nas wezwałeś, Jezu. 258. Obciążacie ludzi brzemionami... (Łk. 11, 4316) Jezu! Zdaje się, że w dziedzinie religijnej nie tylko za Twoich czasów niepotrzebnie obciążano ludzi brzemionami. I dziś też można podobną rzecz zaobserwować. Obyczaj religijny, ustawodawstwo kościelne, przepisy liturgiczne - zawierały wiele rzeczy nakazanych "pod grzechem", jak mówią moraliści. W dziedzinie kultu zewnętrznego - tyle jest "potrzeb", "konieczności", "niezbędności", obciążających wiernych, że wśród tego wszystkiego ginie świadomość, iż według Twej nauki jedno jest prawdziwie konieczne do zbawienia: miłować Boga i bliźniego. Zdaje się, że trzeba by dużo większego nacisku na to jedynie konieczne. Tak w całym Kościele Twoim, tak w wychowaniu dzieci i młodzieży, tak w każdym z nas. Jezu! Wierzymy i ufamy, że przez Ducha Świętego nieustannie odnawiasz i odmładzasz winnicę Twoją. Wierzymy i ufamy, że i dziś światła Twoje i moce Boże odnowią w duchu Twej Ewangelii wszystko, co odnowy potrzebuje. 259. Wzięliście klucz zrozumienia (Łk 11, 47-54) O, Jezu. Tak przemawiasz do ówczesnych "uczonych w Piśmie" i do wszystkich, którzy się podawali za znawców Objawienia Bożego i przykazań Bożych. Stanowili oni jakby warstwę intelektualistów narodu izraelskiego. Mieli w swych rękach (tak o nich myślano) "klucz zrozumienia" wszystkich spraw trudnych w dziedzinie religijnej. Mogli byli stać się przewodnikami duchowymi ludu izraelskiego. Ale roli tej nie spełnili. Nie dawali ludowi głębszego rozumienia spraw Bożych, i nie roztaczali przed narodem perspektyw nowego życia. Trzymali w ręku swoim klucz do nowej epoki, do czasów mesjańskich. Ale sami do tej "pełni" nie weszli, a tym, którzy chcieli wejść, wchodzić przeszkadzali. Jezu! Racz sprawić przez Ducha świętego, Ducha prawdy i miłości, byśmy dobrze to rozumieli, że Twoja nauka, Twoja Ewangelia, Twój święty Kościół powszechny - wzywają wszystkich nas do ciągłego doskonalenia się i do ciągłego ulepszania wszystkich warunków naszego bytu na ziemi... Choć powołanie nasze na tym się nie kończy: przekracza sferę "gdzie graniczą, Stwórca i stworzenie", i staje się udziałem w Boskim życiu samego Boga... Ks. Jan Zieja. PRZYJDŹ, PANIE! Ewangelia i życie. Księgarnia Św. Wojciecha. Poznań 1966(2004) |
Koszalin 2005 |www.zieja.ovh.org| Emilia Rogowska | Webmaster: Przemek |