Strona główna
  Życiorys

  Pisma ks. Ziei
  Relacje
  Artykuły
  Wydarzenia
  Kwartalnik
  Kontakt >>>
  


  


  

Agnieszka Romaszewska-Guzy
Jeden z wielkich


W 1991 roku pożegnaliśmy wiele niezmiernie ważnych postaci polskiej sceny politycznej i kulturalnej, osób, które kształtowały nasze życie narodowe w ostatnich latach.

19 października po długim i pięknym życiu odszedł od nas ks. Jan Zieja - kapłan i bojownik, człowiek, legenda. Ks. Zieja uczestniczył w Bitwie Warszawskiej 1920 roku, był kapelanem żołnierzy polskich w 1939 roku, towarzyszył Szarym Szeregom w czasie okupacji i Powstania.

Był członkiem KOR i przewodniczył Radzie jego Funduszu Samoobrony Społecznej. Jak mało kto symbolizował chrześcijaństwo otwarte. Był pełen tolerancji i dobroci, także dla niekatolików. O swoich przyjaciołach i podopiecznych z demokratycznej opozycji mawiał, że są często o wiele bliżej Boga niż im się to wydaje. Uważał, że chrześcijaństwo to także, a może przede wszystkim, postawa wobec innych ludzi.

Urodził się pod carskim zaborem, zmarł w wolnej Polsce, z trudem dźwigającej się po 40 latach komunizmu. Przeżył dwie wojny światowe, hitleryzm i stalinizm, dwadzieścia lat pierwszej niepodległości, prześladowanie Kościoła i jego triumf.

Życie Stefana Kisielewskiego, który zmarł w tym roku w wieku 80 lat jest streszczeniem tego, co było najlepsze w naszej epoce. Muzyk, kompozytor z wykształcenia, publicysta i pisarz z zawodu, nonkonformista z zamiłowania. Był spadkobiercą wielu pokoleń podobnych nonkoformistów i oryginałów patriotycznej polskiej rodziny. Jego stryjem był głośny dramatopisarz okresu Młodej Polski Jan August Kisielewski, ojcem Zygmunt Kisielewski pisarz i socjalistyczny publicysta.

Stefan Kisielewski, liberał i pierwszy prześmiewca Rzeczypospolitej stał się człowiekiem - instytucją. Jego stały felieton w "Tygodniku Powszechnym" wychował wielu luminarzy polskiej inteligencji.

W stałej konfrontacji poglądów, wśród dyskusji i sprzeczek trwała wieloletnia, współpraca Kisielewskiego z paryską "Kulturą" i jej naczelnym redaktorem Jerzym Giedroyciem. Mało mamy ładniejszych przykładów na to, co znaczą słowa przyjaźń, tolerancja i nonkonformizm.

Dla wielu z nas przedwczesna śmierć Jana Józefa Lipskiego znaczyła koniec epoki. Jan Józef Lipski urodził się w 1926 roku. W czasie okupacji był żołnierzem Szarych Szeregów, walczył w Powstaniu, został ranny o i odznaczony Krzyżem Walecznych. Można o nim powiedzieć, że w PRL był opozycjonistą od zawsze: w latach 1956-57 kierownik działu kultury "Po prostu", prezes Klubu Krzywego Koła. Był jednym z inicjatorów "Listu 34" w 1964 roku, a w roku 1976 współtworzył KOR. Zawsze uważał się za socjalistę, w tym znaczeniu, w jakim socjalistami było wielu patriotów i bojowników wolności, z przełomu wieków i dwudziestolecia międzywojennego.

Żyjąc codziennymi wydarzeniami, w świecie ekonomii i polityki, w świecie osobistych dążeń i ambicji, warto zastanowić się nad tymi życiorysami, które potwierdzają aforyzm Stanisława Jerzego Leca: "Niełatwo jest żyć po śmierci. Czasem trzeba stracić na to całe życie".


Agnieszka Romaszewska-Guzy. "Niełatwo jest żyć po śmierci". "Życie Warszawy" z 2-3.11.1991

Koszalin 2005 |www.zieja.ovh.org | Emilia Rogowska | Webmaster: Przemek