Strona główna Życiorys Pisma ks. Ziei Relacje Artykuły Wydarzenia Kwartalnik Kontakt >>> |
Ks. Jan Zieja Wiara Maryi i nasza W Polsce nasze nabożeństwo Maryjne jest nie dość pogłębione. Tu nie chodzi o teologiczne pogłębienie przez zrozumienie roli, jaką Bóg Matce Bożej wyznaczył w dziele Odkupienia, bo przecież zwracamy się do niej jako do tej wielkiej Pośredniczki - i tak u ludzi po parafiach jak i u Was jest to zrozumienie. Chodzi o pogłębienie od strony moralnej, od tej strony wniosków praktycznych dotyczących naszego życia etycznego, w którym trudno dostrzec, że jesteśmy narodem Maryjnym, narodem wybranym. Pamiętanie o świętach Maryjnych, o sobotach, ołtarzach, obrazach, figurkach i nabożeństwach - to cała sfera uczuciowa. Za mało jednak to nabożeństwo ogarnia wolę naszą. Mamy Prymasa naszego, tak szczerze kochającego Matkę Najświętszą, trzeba żebyśmy i my nasze nabożeństwo od strony woli pogłębiali. Ludzie za mało wiążą pielgrzymki na Jasna Górę, z przemianą wewnętrzną, która by miała to znamię Maryjne. Jakie to są znaki roli, które maja naszą rolę ogarnąć i przemienić? "Wszechmogący, Wiekuisty Boże... daj łaskawie, abyśmy obchodząc uroczystość Niepokalanego Serca Maryi Dziewicy, żyli według Serca Twego...". To jest najbardziej Maryjne, aby czynić wysiłek, byśmy żyli na tej ziemi według Serca Bożego i Serca Maryi. Musimy zawsze pamiętać ku czemu Maryja jest całkowicie zwrócona, kim jest całkowicie zajęta. W Maryi - jest to Maryjne wpatrzenie się w Boga. Maryja ciągle oczekuje rozkazów Boga, ciągle pragnie wypełniać pragnienia Serca Bożego. W Ewangelii tak niewiele jest powiedziane o Matce Bożej, ale to niewiele, co powiedziane, jest tak piękne - i stamtąd mamy czerpać treść do naszego nabożeństwa ku Maryi. Jest jedna jeszcze rzecz bardzo Maryjna, którą powinniśmy praktykować: Św. Elźbieta pochwaliła Matkę Najświętszą, że uwierzyła "Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła...." (Łk. I, 45). Wiarę Maryi św. Elżbieta tak chwali. Maryja była człowiekiem wielkiej wiary. Przez jakież wielkie próby musiała przejść ta wiara Maryi jako człowieka - jednej z córek Ewy! Maryja nie tylko w Boga wierzyła, ale Ona uwierzyła: będę miała Syna, a ten Syn będzie Królem, Synem Najwyższego, a królestwu Jego nie będzie końca... Patrząc na Betlejem, na stajnię i inne obrazy, musi się człowiek zapytać: dlaczego to tak? Przecież to Syn najwyższego się rodzi, a tu wszystko takie zwyczajne? "Nie było miejsca w gospodzie" i trzeba było szukać schronienia w pieczarze wśród bydląt. Zaczęło się tak wspaniale: "Moc Najwyższego ogarnia cię...", a równocześnie Najwyższy nie daje nic dla poparcia. Dlatego ta "Moc" swojemu Synowi nie mogła znaleźć jakiegoś ludzkiego mieszkania? Zwyczjani ludzie mieszkają sobie zwyczajnie w betlejem, aż tu nagle wstawaj w nocy i "uciekaj do Egiptu". Dlaczego? - Przecież to Syn Najwyższego! I On ma uciekać, bo Herod chce Go zabić? Dlaczego Anioł nie wszedł z mieczem do komnaty Heroda i jego nie zabił? I dlaczego do Egiptu, tak daleko - i to w nocy, zaraz? Przecież to Syn Najwyższego! W niepokoju, w trwodze, w lęku musiał uciekać, w zwyczajności brutalnej - tak, jak uciekają biedni ludzie. Nie wiadomo jak długo tam byli, ale gdy Herod umarł, znów nakaz: "Wracajcie!". Znów zwykły lęk ogarnął świętą Rodzinę, bo panował syn Heroda. Zamieszkali w Nazarecie, sądząc, że tam będą bezpieczni. Ludzie skarżą się, że słabną w wierze - to własnie przez to "dlaczego!". Dlaczego jest Oświęcim, Katyń - i jest Bóg? Gdy Jezus do nieba wstępował, Apostołowie pytali: "Panie, a kiedyż przywrócisz królestwo Izraelowi?" Apostołowie pracowali w nowo powstałym Kościele, szafowali Eucharystie, Matka Najświętsza przyjmowała z ich rąk Najświętszy Sakrament. Była sama i żyła Jezusem. Dziś po dwóch tysiącach lat widzimy, że to Król i "królestwu Jego nie będzie końca", a Ona, Królowa nieba i ziemi, sławiona coraz więcej przez wszystkie narody. "Jak krzak skalny, jałowiec ciemny - jest moja wiara, pozwól jej rosnąć, Panno, wysoko, ku niebu, dalej..." Przez pryzmat wiary, przez wielkość wiary będziemy widzieć Boga wszędzie i zawsze! Amen. Ks. Jan Zieja. "Wyszedł siewca, aby zasiać ziarno. Nauki i konferencje wygłoszone u SS. Urszulanek SJK w Pniewach". Cz. III "Nauki rekolekcyjne [wygłoszone] od dnia 29.VII - do 3.VIII.1958 r.". Maszynopis. |
Koszalin 2005 | www.zieja.ovh.org| Emilia Rogowska | Webmaster: Przemek |